FC BARCELONA - VALENCIA


























Valencia wywozi punkty z Camp Nou!
Relacje Patryk Tabak @02.02.2019 | Przeczytano 62 razy
Duma Katalonii po fantastycznym występie w meczu z Sevillą tym razem zawiodła i zaledwie zremisowała z Valencią 2:2.
Meczem z Valencią Barcelona rozpoczynała do tej pory najciężej zapowiadający się miesiąc w tym sezonie. Tuż po spotkaniu z Nietoperzami na Katalończyków czekają bowiem Real Madryt i Athletic Bilbao, a miesiąc przyniesie jeszcze inaugurację fazy pucharowej Ligi Mistrzów i kolejne starcie z Los Blancos. Spotkanie 22. kolejki miało dać odpowiedź, czy fantastyczny występ z Sevillą był pozytywnym odejściem od reguły czy daniem sygnału, że w tym sezonie Barcelona jest najpoważniejszym kandydatem do zdobycia wszystkiego, co tylko możliwe.
Ernesto Valverde zdecydował się na wystawienie Thomasa Vermaelena na środku i Sergiego Roberto na lewej obronie, co ostatecznie okazało się być zgubne w skutkach. Na ławce został również Arthur, a jego miejsce zajął wychowanek - Carles Alena. Niestety okazało się, że zawodnicy wybrani przez szkoleniowca Barcelony mają dzisiaj spore problemy. Nic z tego, że Katalończycy utrzymywali się przy piłce i dominowali - Valencii wystarczyła jedna kontra. Rodrigo po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów podał piłkę do Gameiro, a ten nie miał problemów z pokonaniem Ter Stegena. Obserwując rajd Hiszpana mimowolnie do głowy przychodziła bierność obrony Realu w momencie biegu Ivana Rakiticia w pamiętnym, bo wygranym 3:0, Klasyku na Bernabeu. Istniały ponadto wątpliwości, czy przy rozpoczynaniu kontrataku nie był faulowany Leo Messi, ale Undiano Mallenco zdecydował się uznać bramkę. Kilka minut później było zrobiło się jeszcze trudniej. Zdaniem arbitra Sergi Roberto faulował w polu karnym Denisa Cherysheva. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Dani Parejo i potężnym strzałem pokonał Ter Stegena. Niedługo potem Katalończycy złapali kontakt, również za sprawą rzutu karnego. W polu karnym faulował Toni Lato, a rzut karny wykorzystał Messi. Do przerwy wynik był daleki od oczekiwań.
Druga część spotkania praktycznie w całości przebiegała pod dyktando Dumy Katalonii. Valencia miała fantastyczny wynik i zamierzała go po prostu obronić. Nic więc dziwnego, że Barcelona stwarzała sobie kolejne sytuacje do zdobycia bramki, jednak obrona Nietoperzy była szczelna. Kiedy nie szło, na kłopoty ponownie musiał przyjść Leo Messi. Argentyńczyk otrzymał przed polem karnym piłkę od Vidala i świetnym strzałem pozwolił Barcelonie wrócić do gry. Warto dodać, że chwilę wcześniej Valencia mogła prowadzić 3:1, jednak fenomenalnego dogrania z lewej strony nie wykorzystał Rodrigo. Wydawało się, że Barcelona ma jeszcze sporo czasu na przeprowadzenie tej jednej akcji i wygrania, jednak nic takiego nie miało miejsca. W końcówce na boisku pojawił się jeszcze Malcom i wziął udział w dwóch akcjach ofensywnych, jednak nie był w stanie wpłynąć na odmienienie losów tego spotkania. Ostatecznie na Camp Nou obie ekipy podzieliły się punktami.
Katalończycy powiększyli przewagę w tabeli nad Atletico do sześciu punktów, jednak Los Colchoneros swoje spotkanie rozegrają dopiero jutro. Na wyjeździe zmierzą się z Realem Betis. Valencia z kolei zajmuje aktualnie 7. miejsce (choć może spaść niżej po zakończeniu tego meczu), a w lidze nie przegrała od czterech spotkań.
Źródło: ligahiszpanska.com
Tagi: fc barcelona, La Liga, Relacje, valencia
Komentarze - bądź pierwszy, skomentuj! Obserwuj Dodaj opinię