Real rusza na zakupy! Oto planowane wzmocnienia na nowy sezon!
Real Madryt K.Sala @07.06.2016 | Przeczytano 2338 razy
Zdaniem dziennika "As" szkoleniowiec Realu Madryt planuje wzmocnić w najbliższym oknie transferowym lewą flankę defensywy, środek pola oraz pozycję napastnika. Tak duże zakupy są związane z zakazem transferowym, który niebawem może zostać nałożony na stołeczny klub.
Zinédine Zidane wrócił już z zasłużonych wakacji z klarownym zamysłem na to, jak wzmocnić zespół przed kolejnym sezonem. Francuz pozostawił klubowi „listę graczy do kupienia”. W kręgu zainteresowań znaleźli się: boczny obrońca, środkowy pomocnik i napastnik.
Nowy lewy obrońca - czyli godny zmiennik dla Marcelo
Priorytetem dla Królewskich w letnim oknie transferowym ma być ponoć ściągnięcie nowocześnie grającego, lewego obrońcy, który byłby godnym rywalem dla Marcelo. Obecnie na tej pozycji oprócz Brazylijczyka występują także: Nacho, Danilo i Carvajal. Zidane nie do końca był jednak zadowolony z ich postawy w poprzednim sezonie. Zdaniem mediów w tej sytuacji numerem jeden dla Realu Madryt ma być zakup Davida Alaby z Bayernu Monachium. Ten gracz nie tylko pozwoliłby odetchnąć Marcelo, ale wspomógłby także inne pozycje. Problem w tym, że Bawarczycy oczekują za sprzedaż reprezentanta Austrii bagatela 80 mln euro, na co nie stać w obecnej sytuacji nawet samego Florentino Pereza.
Zizou przygotował także plan B, który zakłada pozyskanie innego defensora rodem z niemieckiej Bundesligi, dwudziestotrzyletniego Ricardo Rodrígueza z Wolfsburga. Jego nazwisko od miesięcy łączone jest z klubem z Kastylii, a sam zawodnik marzy ponoć o przywdzianiu królewskiej bieli. Kolejnym z nazwisk, które pojawiają się w kontekście bycia potencjalnym zmiennikiem Marcelo, jest Wendell, dwudziestodwuletni Brazylijczyk grający dla Bayeru Leverkusen.
Nowy środek pola - nowa jakość!
Zinedine Zidane i cały Real ma od prawie dwóch lat ma pewną obsesję, nazywa się ona Paul Pogba. Szkoleniowiec Blancos marzy ponoć, aby piłkarz ten zasilił szeregi Realu jeszcze w tym oknie transferowym. Póki co jest to jednak mało prawdopodobne. Działacze Królewskich wielokrotnie pukali już do drzwi młodego Francuza, ale za każdym razem napotykali na opór ze strony Juventusu Turyn. Zdaniem mediów kilkakrotnie interweniował nawet sam Perez, oferując za 23-latka ok. 100 mln euro. Lista środkowych pomocników nie kończy się jednak na reprezentancie Les Bleus. W swoich planach na Bernabéu biorą pod uwagę także takie nazwiska jak: Veratti, N'Golo Kanté czy Kramer.
Galaktyczny atak? Lewandowski na Bernabeu?!
W Madrycie napastnikiem numer jeden jest rodak Zinedina Zidane'a - Karim Benzema. Jeśli jednak potwierdzą się sankcje nałożone przez FIFA, Real Madryt może dokonać wielkich wydatków, żeby w jak najlepszy możliwy sposób zabezpieczyć swoją przyszłość. Gdyby zdecydowano się na ściągnięcie kolejnego galáctico, to padnie na Lewandowskiego. Polak wierzy, że jego etap w Monachium dobiegł końca i już wypracował plan, aby wzmocnić swoje szanse na odejście i przywdzianie barw Blancos. Jego odnowienie kontraktu uległo zatrzymaniu (obecny obowiązuje do 2019 roku) z powodu różnic ekonomicznych między nim a Bayernem, sam piłkarz chciał dwudziestu milionów euro, na co Niemcy nie chcieli przystać.
Innym kandydatem, zdaniem madryckiego Asa ma być Aubameyang. Dwudziestosześcioletni Gabończyk był rewelacją ostatniego sezonu w Niemczech (strzelił trzydzieści dziewięć bramek w czterdziestu dziewięciu spotkaniach) i nie neguje sympatii do Królewskich. „Obiecałem mojemu dziadkowi, że zagram dla Realu”, mówił na łamach France Football. W Realu nie ucieka się także od możliwości utrzymania w pierwszym składzie jednego z wychowanków, czy to dziewiętnastoletniego Borjy Mayorala, czy dwudziestodwuletniego Mariano. Tego lata Real musi się również zastanowić nad możliwością wykupu Álvaro Moraty, którego cena wyniesie 30 mln euro. Kandydatów jest zatem co nie miara.
Źródło: as, realmadrid.com/ wałsne
Tagi: Real Madryt, transfery
Komentarze (2 opinie) Obserwuj Dodaj opinię