Dwa tygodnie po tym jak Królewscy zakomunikowali, że zawodnik nie jest na sprzedaż, Kolumbijczyk znowu miał podkreślić, że interesuje go ciągła gra, czego w Madrycie nikt nie może mu zapewnić. Dziennikarze cytują nawet samego piłkarza, który po finale Ligi Mistrzów w Mediolanie miał powiedzieć: Nie jestem tutaj, żeby siedzieć na ławce.

James faktycznie całe spotkanie przesiedział jako rezerwowy i wyraził wielkie zaniepokojenie swoim obecnym statusem. Na razie działacze nie zmieniają swojego podejścia do tej sytuacji, ale wiedzą, że nie dadzą rady zatrzymać gracza wbrew jego woli. W ostatnich tygodniach wśród pierwszych zmienników został nawet wyraźnie wyprzedzony przez Isco czy Lucasa, co tylko pogłębiło problem..

Póki co piłkarz jest poza zasięgiem jakiegokolwiek klubu na świecie.Jego klauzula w umowie wynosi 500 mln euro. Jeśli jednak piłkarz będzie chciał odejść, nikt nie będzie go trzymał na siłę.

Twitter.com/SalaKonrad