Gdzie oni są? #3 - David Villa
Publicystyka TomaszSzczygiel @23.02.2016 | Przeczytano 4041 razy
Czas na trzecią odsłonę nowej serii cyklicznych artykułów, w których prezentujemy byłych piłkarzy Ligi BBVA. Dzisiaj David Villa!
METRYCZKA |
---|
Imię i nazwisko: David Villa Sánchez
Data urodzenia: 3 grudnia 1981
Miejsce urodzenia: Langreo
Wzrost: 175cm
Pozycja: Napastnik
Obecny klub: New York City
W drużynie od: 11.09.2015r.
Umowa do: 30.06.2016
Aktualna cena rynkowa: 4.00 mln €
Najwyższa cena rynkowa: 50,00mln €
Wybrałem tym razem zawodnika bardo ważnego dla hiszpańskiej piłki. Piłkarza którego bez wątpienia można oceniać jako jednego z kluczowych dla sukcesów reprezentacji Hiszpanii w XXI wieku. Ale również symbol Valencii. A to właśnie piłkarza którego wspominają bardzo dobrze (piłkarsko) kibice "Nietoperzy" chciałem opisać w tym tygodniu, w serii: "Gdzie oni są?"
David Villa Sánchez
Ktoś mądry kiedyś powiedział, a może napisał, że sukces rodzi się w bólach. Mało kto za pewne z was wie, ale David Villa w wieku 4 lat jako dziecko spadł ze schodów i złamał kość udową w trzech miejscach. Doszło wtedy również do zerwania więzadła. Lekarze prorokowali jasno, nie mając złudzeń: "To będzie ciężka operacja, a chłopiec może chodzić całe życie o kulach. O grze w piłce nie ma mowy." Dziś wiemy że El Guaje wszedł na piłkarski szczyt na tych samych nogach które kiedyś stawiały duży znak zapytania czy zrobi krok, bez pomocy kuli. David Villa Sanchez urodził się 3 grudnia 1981 w Tuilli, małej wsi w Langreo leżącej w Asturii. Syn Jose Manuela i Dority nie był spokojnym dzieckiem, jak również nie należał do posłusznych dzieci. W wieku 14 lat postanowił zrezygnować z trenowania futbolu ze względu na kłótnie z trenerem. Gdyby nie upór jego Ojca, który podniósł na duchu swojego syna i pomógł przetrwać te ciężkie chwile, nie wiadomo jak dalej potoczyła by się jego dalsza przyszłość. Może nie zostałby piłkarzem?
Sporting Gijon i Real Saragossa
Po początku juniorskiej kariery w UP Langreo gdzie przechodził przez wszystkie szczeble. Villa został znaleziony przez Sporting Gijon w którym grał kiedyś jego idol z młodości Quini. To zaskakujące ale wcale jego pierwszym większym klubem nie musiał być wcale Gijon. Pierwszym zespołem który zainteresował się Davidem był Real Oviedo. Jednak po obserwacjach stwierdzili, że zawodnik nie ma wystarczających umiejętności i zrezygnowali z dowożenia chłopca autobusem na treningi. W Sportingu początkowo grał tylko w drugiej drużynie - gdzie jak nie trudno się domyślać, zachwycał. Przez dwa sezony w zespole B wyróżniał się i strzelił 25 bramek. Przeniesiono go do kadry seniorów w której zadebiutował w sezonie 2001/2002, sezon później był już jej podstawowym zawodnikiem. Po 85 spotkaniach w pierwszej drużynie 40 bramkach i trzech sezonach, czas zawodnika w Sportingu minął, podpisał kontrakt z Realem Saragossa w którym od razu wskoczył na lidera ofensywy. Pierwszy sezon? 15 bramek. Drugi? Podobnie. Dodatkowo zadebiutował w Pucharze UEFA w którym dołożył kolejne trafienia.
Estadio Mestalla
Przed przejściem do Valencii napastnik jeszcze wtedy Realu Saragossa miał wiele propozycji transferowych. Wielu ekspertów widziało w nim zawodnika z wielkim potencjałem. Ostatecznie David Villa za sumę 12 mln euro zasilił klub z Estadio Mestalla. Swoją przygodę z klubem zaczął z wysokiego "C" od początku strzelał i asystował stając się gwiazda klubu i liderem zespołu. W pierwszym sezonie w lidze rozegrał 35 meczów i 25 razy trafiał do siatki stając się tym samym najskuteczniejszym zawodnikiem Valencii od czasu Edmunda Suareza. Kolejny sezon to kolejne świetne wyniki Davida. Jego świetna gra pomogła dojść Valencii do półfinału Ligi Mistrzów oraz zajęcia 4 miejsca w lidze. Sam Villa został po sezonie nominowany do nagrody Złotej Piłki sezonu 2006. Przez kolejne lata napastnik nie zwalniał tempa, świetna gra i wiele ważnych bramek. Złoty chłopak z Mestalla, jakiego dawno tam nie widziano.
Nie można zapomnieć że w okresie gry w Valencii zawodnik stał się bardzo ważnym ogniwem w kadrze trenera Hiszpanii. W 2008 roku wraz z kolegami z drużyny zdobył Mistrzostwo Europy, zaś sam został królem strzelców tego turnieju. Sam Kaka komplementował go w tym czasie mówiąc że to najlepszy gracz z półwyspu Iberyjskiego, z którym chciałby zagrać.
"Nie chciałem marnować całego lata, by zaprzeczać tym informacjom, dlatego siedziałem cicho. Wiele osób powiedziało mi, bym dla dobra klubu pozostał w nim i od tego czasu zupełnie inaczej patrzę na całą sytuację. Nie mógłbym widzieć siebie w innym zespole. Nic nie straciłem podejmując taką decyzję, przecież wszystko, co do tej pory osiągnąłem, zawdzięczam grze w Valencii i reprezentacji". - 19 maja 2010 r. przeniósł się do FC Barcelony za 45 mln euro.
FC Barcelona
Niektóre źródła mówią o tym iż ponoć David Villa był bardzo blisko przenosin do Realu Madryt ale ostatecznie nic nie wyszło z transferu na Santiago Bernabeu. W tamtym czasie El Guaje w nieoficjalnych rozmowach deklarował chęć przenosin do Madrytu. Koniec końców Florentino Perez postanowił że ostateczna suma jaką może wyłożyć to 40 mln. Valencia chciała 45 mln które zapłaciła Barcelona a do Realu przeniósł się Karim Benzema. Kto zrobił lepszy interes?
Jego kariera na Camp Nou wiązała się jednak ze zmianą pozycji. Naturalna pozycja dla El Guaje to środek napadu, jednakże to miejsce było zarezerwowane dla Leo Messiego. Przez co od początku ciężej było przystosować się zawodnikowi do nowego otoczenia. Villa w sezonie 2010/11 wystąpił w 34 meczach i strzelił 18 bramek. To był naprawdę mimo wszystko dobry sezon. Z dwoma zajebistymi występami. Podczas pogromu Realu Madryt 5:0 oraz podczas finału z Manchesterem United gdzie strzelił świetna bramkę. Tak dobrego sezonu już w stolicy Katalonii nie powtórzył. Fatalna kontuzja podczas Klubowych Mistrzostw Świata, złamanie kości piszczelowej, zatrzymało jego karierę przez co nie wystąpił podczas Mistrzostw Europy 2012 w Polsce i na Ukrainie. Mimo to nie poddawał się, zawsze walczył. Z Barcelona zdobył dwukrotnie mistrza kraju, raz puchar Hiszpanii, dwukrotnie superpuchar Hiszpanii do tego Ligę Mistrzów i Superpuchar Europy. Był ważnym elementem wspominanej często drużyny marzeń Pepa.
David Villa przybył do Barcelony latem 2010 roku. Rozegrał 119 spotkań dla Barçy i strzelił 48 goli: 33 w lidze hiszpańskiej, 8 w Lidze Mistrzów, 6 w Pucharze i jeden w Superpucharze.
Atletico Madryt
Odszedł po cichu dosłownie za grosze do Atletico. Kibice Barcelony żałowali tej sprzedaży bo jak pokazał w meczach drużyny z Madrytu. Stać go było jeszcze na dobrą gre. Atletico i Barcelona przeprowadziły transakcję w bardzo ciekawy sposób, gdyż Barcelona od razu po transferze otrzymała jedynie 2,1 miliona euro, kolejne 2 miliony otrzyma, jeśli Villa pozostanie w Atletico na sezon 2014/2015, a jeszcze milion, jeśli nie zmieni klubu także w sezonie 2015/2016. David Villa wystąpił w 35 spotkaniach, strzelając 13 bramek.
American Dream
Dziś były piłkarz Valencii, Barcelony i Atletico jest ambasadorem ligi MLS. Jest jednym z wyróżniających się piłkarzy, a na pewno obok Pirlo, Gerrarda, Lamparda jednym z najpopularniejszych. W dotychczasowych 30 spotkaniach dla New York F.C zdobył 18 bramek jedynie cztery mniej niż Giovinco, pichichi rozgrywek. Wiele się mówi o powołaniu dla Davida na zbliżające się Mistrzostwa Europy we Francji. Miałby być zawodnikiem który dostawałby 10-15 minut na zmęczonego rywala. Potencjał wciąż ma by wystąpić w kadrze.
Tomasz Szczygieł
twitter.com/SzczygielTomasz/
Tagi: Barcelona, David Villa, valencia
Komentarze (12 opinii) Obserwuj Dodaj opinię
"Z dwoma zaj*bistymi występami." - genialny i odważny tekst ;D
Bardzo ucieszył mnie jego transfer do Atleti, u nas nie prezentował odpowiedniej formy to regularnej gry, a Barcelona odstępując go za taką cenę pozwoliła mu kontynuować karierę.
Edit: A mi program nie pozwolił użyć tak ostrych słów, musiałem * wtsawić :P