Tylko katastrowa w dwóch ostatnich spotkaniach ligowych mogłaby powstrzymać Claudio Bravo od zdobycia nagrody Zamora za ten sezon. 

Teoretycznie, można stwierdzić, że już w tej chwili Czilijczyk zapewnił sobie pierwsze miejsce w tej indywidualnej klasyfikacji. Zdobędzie on ją nawet, jeśli nie zagra w ostatnich dwóch meczach. Jednakże, Luis Enrique nie ma zamiaru sadzać na ławce swojego pierwszego golkipera w kluczowym momencie walki o tytuł ligowy.

Statystyki są jasne. Jeżeli Bravo nie wystąpi w dwóch ostatnich spotkaniach, zgarnie nagrodę "Zamora", przyznawaną dla golkipera z najlepszymi statystykami. Jego średnia to 0,53 wpuszczonego gola na mecz jest poza zasięgiem Diego Alvesa, który zajmuje drugą lokatę. Jeżeli jednak golkiper Blaugrany wystąpi w dwóch ostatnich kolejkach przeciwko Atletico i Deportivo, musiałaby stać się istna katastrofa, która mogłaby pozbawić golkipera Chile od zdobycia wyróżnienia.

Aby zostać wykluczonym ze zdobycia pierwszej nagrody, Bravo musiałby wpuścić 8 bramek w 2 spotkaniach, przy założeniu, że Diego Alves dwukrotnie zachowa czyste konto. Wtedy Brazylijczyk mógłby pochwalić się średnią 0,70 gola na mecz, a ostoja Katalończyków 0,71.