Cerezo: To ważne, aby przerwać duopol Madrytu i Barcelony
mrf @01.01.2013 | Przeczytano 1477 razy
Prezydent Atletico Madryt, Enrique Cerezo, uważa, że zajmowanie drugiego miejsca przez jego drużynę i przerwanie duopolu Realu Madryt i FC Barcelony "jest ważnie nie tylko dla Atletico Madryt, ale ogólnie dla kibiców piłki nożnej".
"La Liga była wyścigiem dwóch koni, ale Atletico zaczęło dobrze i teraz w pełni ugruntowało swoją pozycję w ekipie walczącej o mistrzostwo," stwierdził Cerezo, który dodał, że dzięki zwycięstwu Ligi Europejskiej i Superpucharu Europy w 2012 roku "nie może prosić zespołu o nic więcej".
Cerezo zdaje sobie sprawę, jak ważny w tym projekcie jest trener, Diego Simeone.
"Zapewne postęp zrobiony przez drużynę w tak krótkim czasie jest najbardziej zauważaną zmianą, ale Simeone dał im [piłkarzom przyp. red.] pewność siebie, wiarę w swoje umiejętności, a przede wszystkim optymizm i radość. Kiedy przybywał, drużynie brakowało tego wszystkiego," zakończył.
Źródło: marca.com
Tagi: Atletico Madryt, cerezo, enrique cerezo
Komentarze (8 opinii) Obserwuj Dodaj opinię
nie przekonują mnie Twoje argumenty bo przecież w dzisiejszych czasach piłkarz jak chce przejść do innej ligi to nie ma z tym żadnych problemów, byleby tylko chciał.
wysnułęś tezę że mocna liga obok hiszpanii wyciągnęłaby zawodników z hiszpanii bo byłaby to dla nich szansa walki o puchary i zwycięstwa. przecież w hiszpanii też mogą o to walczyć i raczej po to grają w tej lidze. a obok hiszpanii jest chociażby liga francuska i włoska, więc dlaczego masowo piłkarze nie uciekają do tych lig. dziś nie ma problemu z grą w innym państwie (zwłaszcza jeśli należy do UE).
co do rozwoju i powstania premier league to jest to normalne że gdzieś gdzie są pieniądze pójdą i piłkarze, a to że np. szkoci nie mają silnej ligi świadczy tylko o tym że nie mają też mocnej reprezentacji i dobrych piłkarzy. ilu irlandczyków lub szkotów gra na bardzo wysokim poziomie? a ilu anglików?
to jest kwestia wielkości państwa, bo z wiekszej ilości jesteś w stanie wykształcić więcej dobrych piłkarzy, a dzięki temu trafia się też liczne gwiazdy.
według mnie laLiga jest mocna i myslenie że inna mocna ,sąsiadująca liga zabrałaby zawodników jest błędne.
przecież nawet jakby hiszpania była sąsiadem anglii to i tak ze względu na język, większość zawodników zostałaby w hiszpanii. jedynie kwestia finansowa mogłaby ich zachęcić do gry. i tak też się dzieje.
arsenal, manU, chelsea ściągają hiszpańskich zawodników za duże pieniądze.
ale zawodnik z osasuny lub mallorci nie poszedłby tak ochoczo do anglii tylko z tego powodu że tam jest większa rywalizacja. łatwiej zdobędzie copa del rey niż jakiekolwiek trofeum w anglii.
dlatego nie widzę powodu by tak sądzić. tam gdzie dużo ludności i dużo kasy, tam i silna liga.
i przypominam że kiedyś piłka nożna była dla zawodników dodatkiem, gdy wywalczyli sobie kontrakty to dopiero zaczęło się granie na poważnie i bycie profesjonalnym zawodnikiem. i tak też umocniła się pozycja ligi angielskiej, bo to chyba u nich najpierw wprowadzono zawodników kontraktowych.
mi też przypominają bvb|:P
nawet podobny styl gry na lewego i na Falcao
gdyby istniało osobne państwo katalonii i kraju basków to zapewne wielu piłkarzy z tych państw grałoby w lidze hiszpańskiej, bo tam znaleźliby zatrudnienie.
Prawdą jest, że w wielu europejskich ligach są kluby, które zwykle w meczach są faworytami, ale jeśli chodzi o ligę hiszpańską to trzeba przyznać, że Barca i Realem od zawsze występują na najwyższym poziomie i od początku istnienia ligi to one najrzadziej wypadały poza pierwszą 3 (Real 22 razy, Barca 25 razy). Na 81 sezonów Barca i Real wygrywały ligę 53 razy (Real - 32, Barca - 21), po nich daleko w tyle są Atletico Madryt, Atletic Bilbao i Valencia. Kolejno 9, 8 i 6 zwycięstw w lidze. Można nawet wysunąć tezę, że jeśli sąsiadem hiszpanii byłby kraj gdzie funkcjonuje mocniejsza liga, to spora część piłkarzy ze słabszych drużyn chcąc wygrywać i walczyć o europejskie puchary, bardzo często przeprowadzałaby się do tego państwa. Taka sytuacja jest w Szkocji, dlatego Premier League jest tak wyrównana.
Masz całkowitą rację.
Ponadto liga robi sie ciekawsza i jest większa rywalizacja.
w każdej lidze są wielkie marki i zespoły które przechodzą lepsze i gorsze okresy.
przecież 10 lat temu valencia była co roku w czołówca, grała w finałach LM. do tego dochodziło jeszcze Deportivo la Coruna. teraz jest to Atletico i np. Malaga.
W lidze angielskiej na czele jest zawsze ManU. Arsenal się kręci w czołówce, kiedyś było to Newcastle.
Dla mnie jest to całkowicie normalne że musza być najlepsi i inni którzy walczą o ich pozycję.
nie da się stworzyć Ligi w której będą same zespoły z tej samej półki.
naturalnie jest wiele spraw dotyczących pieniędzy i ich rozdzielenia w lidze ale nie będę się w to wdawał :)