ATLÉTICO MADRYT - FC BARCELONA























Hit na remis! Barcelona nie zdobyła Wanda Metropolitano!
Relacje Mikołaj Zimoch @14.10.2017 | Przeczytano 3204 razy
Atletico Madryt zremisowało z Dumą Katalonii 1-1 w hicie ósmej kolejki sezonu 2017/2018 Primera Division.
Po przerwie reprezentacyjnej hiszpańska piłka rozpoczęła z wysokiego C. W piątkowy wieczór co prawda oglądaliśmy spotkanie drużyn z dołu tabeli, ale sobota od wczesnych godzin zapowiadała się znakomicie. Wydaje się, że z perspektywy czasu możemy być usatysfakcjonowani. Najpierw Athletic na własnym boisko rozprawił się z Sevillą, która nie zdołała zmniejszyć straty do Barcelony - ta z kolei wieczorem, w absolutnym hicie ósmej kolejki Primera Division podejmowała na Wanda Metropolitano Atletico. W tak zwanym międzyczasie Real w mękach zdobył Coliseum Alfonso Perez.
Od pierwszych minut rywalizacji w stolicy Hiszpanii , przeplatanej politycznym podtekstem, między innymi przez sporą liczbę flag narodowych wśród kibiców gospodarzy, jasno opowiadających się za utrzymaniem integralności państwowej pod rządami Mariano Rajoya, w kontrze do niepodległościowej wizji Katalończyków, było naprawdę gorąco. Na boisku, podobnie jak w sferze ideowej, buzowało od emocji i nikt nie brał jeńców.
Atletico dążyło do szybkiego otworzenia wyniku, wykorzystując wiele błędów w poczynaniach defensywnych gości. Gospodarze już w 22. minucie objęli prowadzenie - akcję świetnie zapoczątkował Carrasco, zagrał do Nigueza, a młodziutki Saul idealnie przymierzył z szesnastego metra.
Katalończycy nie potrafili przejąć inicjatywy, po najważniejszych zawodnikach było widać zmęczenie reprezentacyjnym zgrupowaniem, dalekimi podróżami oraz intensywnym graniem co trzy dni. Ekipa Ernesto Valverde nie miała w pierwszej części zawodów pomysłu na częste ataki w pobliżu szesnastki gospodarzy, przez co klarownych okazji było, jak na lekarstwo.
Drużyna Diego Simeone prezentowała swój klasyczny styl gry - Rojiblancos maksymalnie koncentrowali się na defensywie oraz zwracając uwagę na korzystny wynik, postawili na szybkie kontry po stratach gości w środkowej części boiska, oddając nieco polę do gry Katalończykom. Minimalistyczna postawa zemściła się w 82. minucie, kiedy rezerwowy Roberto znakomicie dośrodkował z prawego skrzydła na głowę Luisa Suareza - Urugwajczyk tej sytuacji nie zmarnował i mieliśmy remis na Wanda Metropolitano.
Goście w końcówce pojedynku przycisnęli Los Colchoneros i byli znacznie bliżej przechylenia szali zwycięstwa na własną korzyść, jednak więcej goli tego wieczoru w Madrycie nie oglądaliśmy. Barca pozostaje liderem tabeli z pięcioma punktami przewagi nad rywalami ze stolicy kraju. Atletico jest trzecie.
Źródło: Własne
Tagi: Atletico Madryt, Barcelona, Diego Simeone, ernesto valverde, La Liga, Relacje
Komentarze (16 opinii) Obserwuj Dodaj opinię
jak widzimy po twojej wypowiedzi - ostro wypłukuje ci ten fioletowy trunek resztki mózgu.
odstaw, walcz z nałogiem.
jak widzimy po twojej wypowiedzi - ostro wypłukuje ci ten fioletowy trunek resztki mózgu.
odstaw, walcz z nałogiem.
jak widzimy po twojej wypowiedzi - ostro wypłukuje ci ten fioletowy trunek resztki mózgu.
odstaw, walcz z nałogiem.
Przyznaj szczerze że jesteś zawiedziony z 1 pkt dla Barcy :P. Liczyłeś na 0. A tu psikus. Barca na stojąco wywozi z trudnego terenu punkt.