Okrzyk „Hala Madrid!” pierwszy raz został wypowiedziany podczas otwarcia pierwszego stadionu Realu Madryt – Estadio de Chamartín – w 1923 r. Był to pierwszy domowy obiekt Królewskich, mogący pomieścić ledwie 15 tysięcy fanów. Stadion otwierał dziewięcioletni wówczas syn samego króla Hiszpanii - Alfonsa XIII Burbona.  „Młody hiszpański królewicz Don Gonzalo uhonorował otwarcie stadionu kopnięciem piłki i wykrzyczał swoim chłopięcym głosem «Hala, Madrid!» – «Naprzód, Madryt! »”. Zwrot został uznany przez władze klubu za oficjalny okrzyk bojowy i do dnia dzisiejszego brzmi głosami wielu pokoleń kibiców” – czytamy w książce Jimmy’ego Burnsa.

W ówczesnych czasach rodzina królewska była niezwykle przywiązana do zespołów piłkarskich.  Drużyny występujące w lidze miały szansę na zyskanie specjalnego patronatu króla, który pozwalał im na dodanie tytułu „Real” przed nazwą zespołu i umieszczenie korony królewskiej w herbie i na koszulkach. Drużyny, które dostąpiły tego zaszczytu, to m.in. Real Madryt, Real Sociedad, Real Club Celta de Vigo, Real Unión de Irún, Real Club Deportivo Mallorca, a także Real Betis.

Przywiązanie króla nie było jednak bezinteresowne. Jimmy Burns twierdzi, że bazowało ono na chęci przypodobania się ludowi. - Celem króla było zapewne zdobycie większej popularności poprzez rozszerzenie swojego patronatu na różne regiony – czytamy w książce „Piłkarska furia”. Niezależnie od pobudek króla i powodów jego angażowania się w futbol, królewicz Don Gonzalo na zawsze wpisał się w historię Królewskich.

Książka „Piłkarska furia” Jimmy’ego Burnsa ukazała się w Polsce 1 marca pod patronatem RealMadryt.pl. Szukaj jej na http://www.labotiga.pl/172-pilkarska-furia, empik.com oraz w salonach Empik w całej Polsce.