Konflikt między Valencią i Danim Parejo wydaje się nie mieć odwrotu. Podczas dzisiejszego treningu Pako Ayestaran podjął decyzję o odsunięciu hiszpańskiego pomocnika od reszty zespołu - początkowo 27-latek pozostał na ławce, ale później wbiegł na murawę i robił kółeczka wokół boiska treningowego.

Władze klubu mają klarowne zdanie na temat Parejo. Jego postawa w ciągu ostatnich dwóch tygodni doprowadziła do sytuacji, która w końcu musiała się wydarzyć. Cały konflikt zaczął się w momencie, kiedy zainteresowanie jego usługami wyraziła Sevilla. 27-latek rozpoczął nawet rozmowy z Andaluzyjczykami w sprawie indywidualnego kontraktu, jednak do tej pory nic z nich nie wynikło.

Faktem jest, że zarówno włodarze klubu, jak również sztab szkoleniowy mają za złe zawodnikowi jego wcześniejsze deklaracje, dostrzegając przy tym jego niezbyt profesjonalną postawę na treningach. Valencia jest przekonana, że Parejo wykonuje pewien rodzaj szantażu, próbując w ten sposób doprowadzić do transferu, jednak właściciel Los Che, Layhoon Chan nie chce łatwo odpuścić.